Kliknij tutaj --> ♥️ fizyka kwantowa a realizacja marzeń
25 lutego 2015, 11:47 | Astronomia/fizyka. Fizyka kwantowa, w przeciwieństwie do fizyki klasycznej, której zasady intuicyjnie rozumiemy, jest dla nas czymś dziwacznym. Na przykład fizyka klasyczna zakłada, że rzeczywistość jest obiektywna, deterministyczna i istnieje niezależnie od pomiaru. Tymczasem w fizyce kwantowej pomiar może
Co nie jest używane do opisu cząstek w fizyce kwantowej? powab. wklęsłość. kolor. dziwność. Kwark powabny ma powab +1. Hiperon lambda ma dziwność -1. Trzy antykwarki, "antyczerwony", "antyzielony" i "antyniebieski" w połączeniu dają antybarion o kolorze "antybiałym". Przemek.
Dodatkowe materiały tutaj: https://www.instagram.com/przemekgorczyk/🎧 Słuchaj na Spotify: https://open.spotify.com/episode/357Ucj5VeBdltdgF0WxaZvPolski fizy
Pinia-Pinia: Robienie piniat to nie fizyka kwantowa, każdy moglby sobie zrobić sam ALE to ogrom czasu i pracy, serio! Wygląda łatwo a
Lekarz kwantowy. „Lekarze aplikują leki, o których wiedzą niewiele, aby wyleczyć choroby, o których wiedzą jeszcze mniej, u ludzi, o których nie wiedzą nic”. Jestem po lekturze książki „Lekarz kwantowy” autorstwa fizyka kwantowego dr Amita Goswami. Deepak Chopra, bardzo znany amerykański lekarz indyjskiego pochodzenia
Les Sites De Rencontre En France. Home Książki Poradniki Siedem Reguł Spełniania Marzeń Oto przed Tobą szczęśliwa siódemka! Siedem reguł, które przybliżą Cię do spełnionych życzeń. Jasne, proste zasady stosowania oraz skuteczność w działaniu – taki właśnie jest ten przewodnik, który od pierwszego zdania łagodnie prowadzi do sukcesu. Na własnej skórze przekonaj się, że marzenia spełniają się zawsze! Tu nie chodzi o myślenie „magiczne”. Jednak musisz być świadom tego, o czym marzysz. Zatem na początek zapoznaj się z rozdziałem o prawidłowym formułowaniu życzeń. To pozwoli Ci na uświadomienie sobie, czego tak naprawdę chcesz oraz jasne sprecyzowanie tego życzenia. Kolejnym ważnym krokiem jest zapisanie tego marzenia (wzmacnia się tym jego siłę, łatwiej będzie je sprawdzić, kiedy się zrealizuje, czy też mieć dowody dla niedowiarków). Najtrudniejszą rzeczą wydaje się być przekonanie własnego rozumu. Fizyka ma na to dowody – według niej wszystko opiera się na energii. Każda myśl jest energią, która nigdy nie znika a jedynie zmienia swoją formę. Na przykład… w materializację tej myśli. Nigdy nie wątp, skupiaj się na swoich celach, przy tym zawsze myśl pozytywnie – to główne założenia tej książki. Dowiedz się też, jak utrzymać kontrolę nad życzeniami nieświadomymi, które niestety też się spełniają. Czy już wiesz, co powinno urzeczywistnić się w Twoim życiu? Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 8,2 / 10 9 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści
Fizyka kwantowa a wiara Podstawowym założeniem metody badawczej stosowanej w naukach przyrodniczych jest przyjęcie, że wszystko można wyjaśnić w sposób naturalistyczny, bez odwoływania się do czynników ponadnaturalnych. Inaczej mówiąc, nauki te prowadzą badania tak, jakby Bóg nie istniał. Odnalazły one swoją tożsamość, gdy zrezygnowały ze stawiania pytań, na które nie są w stanie udzielić odpowiedzi. Chciałbym się odnieść tylko do tego, czy rzeczywiście wiara chrześcijańska jest sprzeczna z nauką. W średniowieczu nikt nie myślał o ateizmie, o tym, że istnienie Boga można kwestionować. Wystarczy wspomnieć wielkiego fizyka Isaaca Newtona, który twierdził jeszcze w XVII w., że ateizm – czyli niewiara w Boga – jest tak niedorzecznym poglądem, iż w zasadzie nie ma on zwolenników. I tak było. Natomiast teraz ateizm jest jedną z religii na świecie, mającą swoich wyznawców. Pod koniec XIX w., wraz z rozwojem technik obserwacyjnych, dzięki powstaniu teleskopów, stwierdzono, że Słońce jest gwiazdą i że takich gwiazd są miliardy. Słońce jest tylko jedną z gwiazd ogromnego systemu gwiezdnego, który nazywamy Drogą Mleczną lub Galaktyką, zawierającego – jak teraz wiemy – ok. 300 mld gwiazd. Widzimy, że Słońce i cały Układ Słoneczny wraz z Ziemią są tylko drobnym fragmentem tego układu gwiezdnego. Żeby móc sobie uzmysłowić, jaki jest ogrom tego systemu gwiezdnego w kształcie dysku, wystarczy sobie wyobrazić, że gdybyśmy zredukowali odległość Ziemia – Słońce, która wynosi 150 mln km, do 1 mm, to średnica tego układu gwiezdnego miałaby ok. 6 tys. km (czyli mniej więcej jak od nas do Stanów Zjednoczonych). I wiedziano już pod koniec XIX w., że ten układ gwiezdny jest zawieszony w pustej, niekończącej się przestrzeni. Przypuszczano, że czas też jest wieczny, dlatego następują lokalne zmiany gwiazd: jedne się tworzą, inne się rozpadają – ale wszechświat jest wieczny. Właśnie gwałtowny postęp w naukach przyrodniczych oraz rozwój techniki, który był z nim związany, spowodowały wypracowanie pewnej metody badań przyrody. Stwierdzono, że możemy badać tylko te wielkości, które potrafimy zmierzyć i opisać matematycznie. I dlatego przyjęto jako zasadę metodologiczną, że interesujemy się tylko przyrodą materialną. To założenie metodologiczne czasami nazywa się naturalizmem metodologicznym. Naturalizmem – czyli zakładamy, że istnieje tylko przyroda, że nie ma nic poza przyrodą. Po prostu nauki funkcjonują tak, jakby Bóg nie istniał. Takie jest założenie metodologiczne. Ale euforia związana właśnie z postępem naukowo-technicznym XIX w. spowodowała, że to założenie metodologiczne zostało przeniesione na to, co istnieje. Naukowcy zaczęli się zachowywać tak, jak gdyby to nie było tylko przyjęcie jakiejś wybranej metodologii, która się okazała bardzo skuteczna, i zaczęli tworzyć iluzję, że tylko sama przyroda istnieje – poza nią nie istnieje nic. I wtedy powstał tzw. naturalizm metafizyczny czy ontologiczny: zakładamy, że poza przyrodą nic nie istnieje. Założenie to już nie jest nauką – to jest pewna ideologia. Ale ideologia ta stała się fundamentem właśnie bezbożnictwa, ateizmu – czyli odrzucenia jakiejkolwiek rzeczywistości poza naturą. Gwałtowny rozwój nauki i techniki w XX w. wpłynął na to, że w wielu kręgach, zwłaszcza naukowych, szerzyło się wówczas przekonanie, iż rzeczywiście przyroda jest samowystarczalna, w związku z czym nie musimy się odwoływać do żadnej rzeczywistości transcendentnej, przekraczającej przyrodę. Ta ideologia opanowała umysły ludzi z wielu środowisk i dodatkowo została wzmocniona przez darwinizm, czyli koncepcję zakładającą, że człowiek jest wytworem ewolucji biologicznej – zresztą ewolucji całego wszechświata, ale przede wszystkim ewolucji biologicznej. Z punktu widzenia ideologii naturalistycznej takie założenie jest konieczne, ponieważ jeśli zakładamy, że nie istnieje nic poza naturą, to oczywiście człowiek musi być produktem natury, a świadomość człowieka musi być wytworem tylko wysoko zorganizowanej materii – i umysł się sprowadza tylko do działania mózgu. I chyba to właśnie jest główna przyczyna powstania tego nurtu myślowego, który nazywamy materializmem naukowym albo wprost ateizmem naukowym. Jednak sytuacja uległa zmianie w XX w. Mianowicie, badając kosmos, odkryto wówczas kilka ważnych faktów: stwierdzono, że wszechświat się rozszerza, czyli że kiedyś w przeszłości był punkt, w którym galaktyki znajdowały się bardzo blisko siebie. Można oszacować ten punkt dość dokładnie: mianowicie to było mniej więcej 14 mld lat temu. To znaczy, że światło nie może do nas dobiegać z większej odległości niż 14 mld lat świetlnych. Okazało się, że nie będziemy mogli obserwować w nieskończoność coraz to większych odległości we wszechświecie, że nie będziemy mogli wnikać coraz bardziej w głąb wszechświata, jak to wyobrażano sobie w XIX w. Żeby to sobie uzmysłowić, wyobraźmy sobie naszą Galaktykę w takiej skali, że ma ona średnicę 1 mm; wtedy wszechświat, który możemy obserwować, ma promień o długości ok. 140 m. Czyli my jesteśmy jakby w środku kuli i dalej nie możemy wszechświata obserwować. Jest zatem pierwszy problem: możliwości obserwacji, czyli badań naukowych, są ograniczone. I to zarówno w przestrzeni, jak i w czasie. Dlatego, że jeśli spoglądamy 14 mld lat wstecz, cofamy się do momentu, kiedy wszechświat był bardzo gorący, miał powyżej 3 tysięcy stopni, i jeżeli jakakolwiek przeszłość wszechświata była przedtem, to ona jest nie do zbadania. Dalej z faktu rozszerzania się wszechświata wynika, że materia zostanie bardzo szybko rozproszona – szybko w skali kosmicznej – tak że nie będzie możliwe życie w jakimkolwiek punkcie wszechświata w dalekiej przyszłości. Czyli tym samym ludzkość nie może istnieć w nieskończoność, lecz musi mieć swój kres. Nawet loty kosmiczne nie ratują sytuacji, bo cały wszechświat nie będzie się nadawał do zamieszkania. W 1917 r. Einstein stwierdził, korzystając ze swojej ogólnej teorii względności, że w zasadzie sensownie możemy myśleć o wszechświecie tylko jako o wszechświecie zamkniętym, którego objętość jest ograniczona. Czyli widzimy, że ten materialistyczny entuzjazm XIX-wieczny został w pewien sposób nadszarpnięty przez najnowsze badania makrokosmosu. Ale również badania w mikrokosmosie doprowadziły fizyków do konsternacji, gdyż nie spodziewano się, że otrzyma się takie rezultaty. Kiedy badamy materię, okazuje się, że ona się składa z bardzo małych części: z atomów i z cząstek, powiedzmy, subatomowych. I teraz się okazało, że prawa rządzące tymi małymi cząstkami, które nazywamy fizyką kwantową, są zupełnie inne niż prawa fizyki dotyczące obiektów dużych. Przede wszystkim okazało się, że my nie możemy przewidzieć zjawisk, które nastąpią. Na ogół możemy podać tylko prawdopodobieństwo zdarzenia, które nastąpi, a nie mamy pewności co do jego zaistnienia. Czyli w fizyce kwantowej nie jest tak, jak zaobserwował Newton w makrokosmosie, że można obliczać ruchy planet na tysiące czy nawet miliony lat w czasie do przodu i do tyłu. Tutaj możemy tylko podać prawdopodobieństwo, co zajdzie, jeżeli dokonamy obserwacji. Fizyka kwantowa nie opisuje przesuwania się obiektów w przestrzeni i czasie, tylko przesuwanie się prawdopodobieństwa. Prawa fizyki kwantowej odnoszą się do szans, a nie do samych obiektów. Wtedy, kiedy obiekt taki jak atom czy cząstka subatomowa nie jest obserwowany, jest on tylko zbiorem szans, nie można mu przypisać żadnych parametrów fizycznych. Parametry fizyczne odnoszą się dopiero do procesu pomiaru. I to jest zdumiewające, bo podważa realizm dotyczący istnienia materii. W ten sposób się okazało, że każdy obiekt fizyczny w zasadzie możemy utożsamić ze skończonym zbiorem informacji. Czyli obiekt może nie istnieć, tylko być zastąpiony zbiorem informacji. Powstaje pytanie: jak możemy wytłumaczyć, jaką filozofię, jaką metafizykę możemy przyjąć, żeby wyjaśnić te wszystkie zjawiska kwantowe, które są takie zaskakujące? Materializm naukowy, który jest taki dumny i uważa siebie za czystą naukę, w fizyce kwantowej zawodzi. Zawodzi dlatego, że materię możemy sprowadzić do zbioru informacji, a kiedy jej nie obserwujemy, to w zasadzie nic jej nie możemy przypisać. I dlatego potrzebna jest jakaś nowa metafizyka, która by wyjaśniała, jaka rzeczywistość kryje się za prawami fizyki kwantowej. Każdy naukowiec, który analizuje przyrodę, staje przed oczywistą prawdą, że jeżeli bada jakiś element rzeczywistości, to on jest racjonalny i można go zrozumieć – obojętnie, czy to jest atom, czy to jest jakiś układ masywny, czy jakiś organizm żywy – to widać, że to jest obiekt, który możemy poznawać. I naukowiec niewierzący wierzy, że w rozumie mamy pewną wiedzę przejściową, częściową, ale w miarę rozwoju nauki będziemy poznawać coraz głębiej tę rzeczywistość itd. Ale ten proces poznawania nie może się ciągnąć w nieskończoność, ponieważ są ograniczenia, których nigdy nie przekroczymy. Różnicą właśnie pomiędzy naukowcem wierzącym a niewierzącym jest to, że człowiek, który jest naukowcem wierzącym, uważa, że istnieje taki ogólny, wszechogarniający akt poznania i zrozumienia. Że istnieje ktoś, kto rozumie wszystko. Nie że my poznajemy z wielkim trudem poszczególne części przyrody, ale że istnieje pewien akt zrozumienia i poznania absolutny, który rozumie wszystko. Taki totalny akt zrozumienia i poznania możemy utożsamić z Bogiem. To właśnie Bóg wie wszystko. Możemy powiedzieć, że Bóg dysponuje wiedzą, od której większej wiedzy nie można pomyśleć. Czasami mówimy w skrócie, że jest to wszechwiedza. Po prostu zakładamy, że cechą Boga jest to, że On wie wszystko. Tradycja monoteizmu właśnie taki atrybut Boga przyjmuje jako rzecz jedną z fundamentalnych. Dalej – logika nas przekonuje, że każda idea, która obejmuje samą siebie, jest niepoznawalna dla racjonalnego rozumowania; my tego nie możemy poznać. A to oznacza, że Bóg, który jest wszechwiedzą, będzie tajemnicą, której nigdy nie zdołamy poznać na drodze rozumowania racjonalnego. Bóg może się nam objawić, ale nigdy nie możemy Go zrozumieć bez Jego pomocy – na drodze jakiejś analizy, na podstawie jakichś przesłanek rozumowych. Poza tym jeżeli Bóg jest miłością, to nasze istnienie świadczy o tym, że On stworzył nas z miłości. My jesteśmy tylko częścią wszechwiedzy; taką częścią, którą Bóg wyposażył w dwie ważne cechy: jesteśmy podmiotami i mamy wolną wolę. Bóg stworzył nas po to, żebyśmy mogli nawiązać relację miłości z Miłością – Miłością absolutną, czyli z Bogiem Trójjedynym. Bez założenia, że Bóg jest trójosobowy, samo istnienie, stworzenie człowieka wydaje się mało sensowne – i poza tym nie można by stwierdzić, dlaczego człowiek miałby mieć wolną wolę. Jeżeli Bóg nas stworzył z miłości, to my musimy mieć możliwość wyboru – czyli musi On stworzyć obszar możliwego działania dla człowieka, żeby on się mógł opowiedzieć za miłością lub przeciw miłości. I ten obszar my odczuwamy jako nasze ciało umieszczone we wszechświecie. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że wszechświat musi być stworzony tylko ze wszechwiedzy, dlatego że nic poza wszechwiedzą nie istnieje. Zatem nasz wszechświat, który my odbieramy jako bardzo złożoną rzeczywistość, możemy w tym ujęciu wyobrazić sobie tak, iż w naszych umysłach po prostu jest on generowany przez Boga poprzez przekaz odpowiednich porcji (kwantów) wiedzy. Ktoś mógłby powiedzieć, że to są czyste spekulacje. Ale proszę też zobaczyć, że właśnie taka dziwna metafizyka, taka dziwna ontologia, taka dziwna struktura rzeczywistości dokładnie odpowiada temu, co mówi fizyka kwantowa. Dlaczego? No bo jeżeli jest tak, że wszechświat jest tylko zbiorem informacji, to jeżeli ja nie pytam, co zaszło, czy nie wykonuję obserwacji, no to mamy tylko zbiór możliwości – i dopiero wtedy, gdy zapytam, co się działo, no to Bóg nam daje odpowiedź: to znaczy ta odpowiedź od Boga już jest od wieków dana, od zawsze, ponieważ On jest wszechwiedzą i o tym, co odpowie, wiedział już zawsze, wie zawsze. Mało tego: jeżeli ja mam wolną wolę, to muszę mieć możliwość działania – czyli mogę zawsze wybrać z pewnych możliwości. Ale fizyka kwantowa mówi, że mogę określić tylko prawdopodobieństwo tego, co zajdzie. I rzeczywiście: póki nie ma rozstrzygnięcia dokonanego przez Boga, to sprawa jest w zawieszeniu – mamy jedynie zbiory możliwości. To jest zgodne z formalizmem matematycznym, który jest podstawą fizyki kwantowej. Proszę zobaczyć jeszcze, jakie są konsekwencje takiej metafizyki. Jeżeli nie było człowieka, to nie było też wszechświata. A przecież my obserwujemy, że wszechświat ma, jak mówiłem, 14 mld lat. Ale tu znowu dochodzi do głosu prawo fizyki kwantowej, które mówi, że jeżeli obiekt nie jest obserwowany, to jest on tylko zbiorem możliwości, nie można mu niczego przypisać. Czyli wszechświat powstał w momencie, kiedy powstał pierwszy człowiek, i z całego zbioru możliwych wszechświatów został wykreowany taki, w którym może istnieć właśnie człowiek taki, jakiego Bóg sobie założył. I to też odkryto w ramach badań kosmologicznych, że wszechświat jest właśnie tak skonstruowany, iż nawet drobne zmiany w jego strukturze uniemożliwiłyby życie człowieka. I to, że my obserwujemy przeszłość wszechświata, to jest tylko projekcja naszych wyobrażeń bazująca na prawach fizyki, które aktualnie obowiązują we wszechświecie. W ten sposób otrzymujemy zupełnie inne spojrzenie na teorię ewolucji. Oczywiście, badając jakieś skamieliny, mamy projekcję cofania się w czasie, ale rzeczywiste istnienie wszechświata może być takie jak istnienie człowieka. Nasuwa się tu oczywisty wniosek, że ideologia oparta na koncepcji Darwina jest nieprawdziwa: człowiek nie jest produktem wszechświata, jedynie zmodyfikowanym genetycznie zwierzęciem, które zyskało świadomość tylko dzięki własnej pracy itd. Z punktu widzenia fizyki kwantowej sytuacja jest zupełnie odwrotna. Możemy powiedzieć, że podejścia naturalistyczne są mało wiarygodne z punktu widzenia fizyki kwantowej. Z tego, co my naprawdę wiemy o wszechświecie w tej chwili, wynika, że znacznie lepsza jest metafizyka oparta na koncepcji Trójjedynej Osobowej Wszechwiedzy, ponieważ koncepcja taka więcej tłumaczy, a poza tym jest ona dokładnie zgodna z nauczaniem Kościoła katolickiego. I dlatego szykanowanie chrześcijan za to, że ich przekonania są sprzeczne z nauką, że chrześcijaństwo to jest ciemnogród, jest bezpodstawne. Wyrzucanie religii gdzieś na margines życia społecznego, czyli chrystofobia, z punktu widzenia nauki współczesnej, tej najbardziej wyrafinowanej nauki współczesnej, która dotyczy zarówno mikro-, jak i makroświata, wydaje się zupełnie nieusprawiedliwione. prof. Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz (oprac. red.) Źródło: , 2016-03-05
Istnieje szereg różnic między fizyką klasyczna a kwantową. Poniższa tablica zestawia podstawowe różnice w opisie świata między fizyką kwantową a klasyczną. Zagadnienie Mechanika klasyczna Mechanika kwantowa Charakter praw Obiekty fizyczne podlegają prawom deterministycznym, to znaczy przyczynowo-skutkowym. Oznacza to, że jeżeli znamy stan początkowy danego obiektu (układu), to potrafimy dokładnie opisać jego stan także w przyszłości za pomocą równań ruchu Newtona. Obiekty fizyczne podlegają prawom w oparciu o model probabilistyczny (prawdopodobieństwa), niedeterministyczny. Oznacza to, że jeżeli znamy stan początkowy danego układu fizycznego, co możemy przewidzieć jego zachowanie z co najwyżej pewnym prawdopodobieństwem. Cząstki i fale Obiekt fizyczny może być falą lub cząstką. W zupełny odmienny sposób opisujemy fale i cząstki, podlegają odrębnym prawom. Obiekty fizyczne jednocześnie zachowują się jak fale i cząstki - to tak zwany dualizm korpuskularno-falowy. Elementarność Obiekty fizyczne można dzielić, a ich składowe nadal opisywać za pomocą tych samych praw mechaniki klasycznej. Nie wszystkie obiekty można podzielić. Niektóre z mikrocząstek są elementarne, niepodzielne. Rozróżnialność Dowolne obiekty możemy od siebie odróżniać, numerować je, oznaczać, opisywać za pomocą równań ruchu odrębnie. Istnieją obiekty nierozróżnialne, na przykład elektrony. Nie da się odróżnić jednego elektronu od drugiego. Środowisko Obiekty mogą być niezależne od otoczenia w jakim się znajdują. Otoczenie ma ogromny wpływ na obiekty w nim znajdujące się, przez co muszą być opisywane razem. Pomiary Pomiar jest nieistotny dla wyniku doświadczenia lub można go dowolnie minimalizować. Mówiąc inaczej pomiar nie wpływa na wynik mierzenia. Pomiar istotnie wpływa badany układ. Nie można go pominąć w badaniu układu i nie można w dowolny sposób zmniejszać jego wpływu na układ. Pomiar wprowadza istotne zaburzenie do układu. Powyższe opisuje dokładnie zasada nieoznaczoności. Stan układu Stan układu określa się poprzez części składowe położenia i prędkości. Stan układu określa się za pomocą tak zwanej funkcji falowej. Funkcja falowa jest funkcją położenia cząstki od czasu. Kwadrat modułu tej funkcji interpretuje się jako gęstość prawdopodobieństwa znalezienia cząstki w danej chwili i miejscu. Ciągłość Większość wielkości fizycznych ma charakter ciągły, to znaczy, że może przyjmować dowolne wartości. Wielkości, które opisują obiekt fizyczny są skwantowane, to znaczy, że mogą przyjmować ściśle określone wartości. Wartości pośrednie nie są możliwe. Każdej wielkości mierzalnej przypisuje się pewien operator, którego wartości własne odpwiadają wartościom pomiaru tej wielkości. Zresztą pojęcie kwant oznacza elementarną porcję, wartość, o jaką może zmić się dana wielkość fizyczna. Inne zagadnienia z tej lekcjiEfekt fotoelektrycznyEfekt fotoelektryczny lub zjawisko fotoelektryczne zewnętrzne, fotoemisja elektronowa jest to zjawisko emisji elektronów z powierzchni metali pod wpływem światła (fali elektromagnetycznej) o odpowiedniej ComptonaEfekt Comptona, zjawisko Comptona jest to zjawisko rozpraszania kwantów promieniowania γ (gamma) oraz kwantów promieniowania rentgenowskiego na elektronach swobodnych lub słabo związanych. Dualizm korpuskularno-falowyŚwiatło i w ogóle fala elektromagnetyczna wykazuje dwoistość natury, czyli dualizm. Czasem zachowuje się jak cząstki materii, a znów innym razem jak to kwant promieniowania elektromagnetycznego, w tym światła widzialnego. To pewna porcja światła. Foton jest cząstką elementarną, poruszającą się z prędkością światła o masie spoczynkowej równej de Broglie'aW 1924 roku Luis de Broglie wysunął hipotezę, że dualizm korpuskularno-falowy dotyczy także cząstek materialnych. Czy zatem fale materii istnieją? Uczony założył, że nie ma powodu, dla którego wzór na pęd fotonów nie można by było zastosować dla cząstek materialnych - o ile uda się doświadczalnie potwierdzić falistą strukturę nieoznaczonościIloczyn niepewności pary wielkości fizycznych, które są kanonicznie sprzężone, jest nie mniejszy niż stała Plancka.© 2020-04-25, ART-3757 Niektóre treści nie są dostosowane do Twojego profilu. Jeżeli jesteś pełnoletni możesz wyrazić zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych. W ten sposób będziesz miał także wpływ na rozwój naszego serwisu.
Człowiek bada świat od niepamiętnych czasów. Wykształciliśmy poprzez wieki wiele rodzajów nauk. Która z nich opisuje prawdziwą rzeczywistość? A co jeśli wszystkie opisują to samo, tylko z innej perspektywy? Komu wierzyć? W co inwestować swój czas? Jedną z głównych nauk próbującą zrozumieć i opisać świat jest fizyka. Każdy uczył się jej w szkole, niektórzy uwielbiali te niekończące się równania, prawa i reguły. Inni nienawidzili jej, była dla nich nie zrozumiała i trudna. Może nawet nie miała sensu. W naszej nauce istnieje wiele luk, nieścisłości i niewytłumaczalnych pojęć. Klasyczna fizyka nie jest w stanie rozwikłać niektórych zagadnień, podczas gdy inne zupełnie odrzuca, uważając za błąd statystyczny lub po prostu nieprawdę. Na szczęście rozwinęły się także nauki skupiające się na świecie niematerialnym. Stawiające sobie za cel poznanie prawdy o świecie w sposób ideowy, zwracające uwagę na zagadnienia, które często nie są możliwe do potwierdzenia używając narzędzi fizyki standardowej. Metafizyka Jest to dziedzina filozofii, która skupia się na właściwościach bytu, ale od strony filozoficznej, a nie tak jak fizyka – od przyrodniczej. Skupia się na świecie niematerialnym. Szuka przyczyn zjawisk, oddziaływań i relacji zachodzących na świecie, którego nie obejmuje standardowa fizyka. Nazwa nauki pochodzi od greckiego „ta meta ta physika”, to znaczy „pisma po fizyce”. Ta dziedzina jest uważana za matkę filozofii. Obecnie, tak wiele zagadnień zostało do niej dodanych, że jest jedną z najbardziej obszernych dziedzin filozofii. Metafizyka może być często krytykowana przez świat naukowy ponieważ, większości jej zagadnień nie da się zbadać doświadczalnie, a jeśli można ich doświadczyć, to trudno je wytłumaczyć fizyką klasyczną. Co metafizyka może zmienić w naszym życiu? Jest to dziedzina tak rozległa, że przytoczę zaledwie parę zagadnień, z wielkiej przestrzeni pytań, na które próbuje odpowiedzieć ta nauka. W metafizyce najczęstszą praktyką jest stawianie pytań i próba znalezienia odpowiedzi. Możemy tutaj w takim razie rozprawiać o ideach, a nie sprawdzalnych założeniach. Podstawowym zagadnieniem jest natura rzeczywistości. Co nią jest? Co nie jest? Skąd wiemy, że to co widzimy naszymi oczyma to jest rzeczywistość? Czy jest ona prawdziwa? Czy rzeczywistością jest tylko to, co widzimy jako materialne? Warto zastanowić się czym dla nas jest rzeczywistość i jak ją postrzegamy. Da nam to wgląd w nasze działania, dzięki którym tworzymy świat wokół nas. Wprowadzi dozę niepewności, która jest potrzebna, by nie przyjmować wszystkiego bez odpowiedniej weryfikacji czy się z tym zgadzamy czy jednak uważamy za głupotę. Nie będziemy więcej przyjmować wszystkiego za prawdę absolutną. Kolejnym z poglądów jest istnienie świadomości i teoria związana z tym, że jesteśmy wielowymiarowymi istotami, które tworzą swój świat poprzez myśli, jakie pojawiają się w naszych głowach. Świadomość jest związana z pojęciem umysłu, jako czegoś niezależnego od naszego mózgu, co może istnieć nawet bez fizycznej materii. Jest tym czym jesteśmy poza naszą osobowością i myślami. Jest tu pokazana dla nas bardzo ważna nauka, skoro myśli tworzą nasze życie, to warto zwracać na nie uwagę. O czym najczęściej myślimy? Na czym się skupiamy? Czy jest to pozytywne czy negatywne? Jak radzimy sobie z tymi mało przyjemnymi myślami? Książkę „Kwantowa miłość” oraz inne wartościowe tytuły znajdziesz w Sklepie Akademii Ducha Fizyka Kwantowa Jest to dziedzina fizyki poruszająca się po niewidocznej dla nas skali, ponieważ po wielkości poniżej atomu. Bada ona oddziaływanie cząstek na siebie wzajemnie, ale też zachowanie energii i materii jako ogółu. Co ciekawe obecnie możemy dzięki fizyce kwantowej opisywać także bardzo duże cząstki i ich interakcję z otoczeniem. Co fizyka kwantowa może zmienić w naszym życiu? Głównym założeniem jest pogląd, że materia może istnieć równolegle w formie fali, jak i w formie cząsteczki. Zmienia on klasyczną teorię, która twierdzi, że materia może być tylko jednym, albo drugim. Podczas jednego z eksperymentów zaobserwowano ciekawe zjawisko. Fotony były przepuszczane przez dwie szczeliny znajdujące się blisko siebie. Następnie naukowcy obserwowali obraz na ekranie. Sam pomiar eksperymentu, zmieniał drastycznie jego wynik. Tak jakby fotony reagowały na obecność naukowca. Przed obserwacją były falą, która przechodziła jednocześnie przez dwie szczeliny. Po obserwacji już cząstką materii stałej, która przechodziła tylko przez jedną szczelinę. Tak jakby bez obserwacji dostępne były miliony różnych możliwości, a dopiero nasz udział determinował, która wejdzie w życie. Daje nam to do myślenia, czy może jednak mamy znaczący wpływ na kreowanie naszej rzeczywistości? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej obejrzyj film: Mechanika kwantowa i upadek starej fizyki Kolejnym z poglądów wartych przytoczenia jest posiadanie tej samej cząstki przez całą materię i energię Wszechświata. Na poziomie tak małym, że aż niepodzielnym (nie jesteśmy w stanie bardziej rozbić cząstki) wszystko zawiera tę samą cząstkę. Co podsuwa wniosek, że na pewnym poziomie wszystko jest tym samym. Może różnić się na „wyższych” poziomach o większym złożeniu cząstek, ale na poziomie kwantowym jesteśmy jednością. Warto o tym pamiętać przy interakcji z otoczeniem. Jeśli zrobimy coś złego, lub dobrego to uczyniliśmy to w dużej mierze także i sobie. Obejrzyj także film: Wszystko co robisz ma znaczenie Podobieństwa i różnice Z pozoru metafizyka i fizyka kwantowa bardzo się różnią. Fizyka jest konkretna, można potwierdzić ją wynikami badań, poza tym bada świat materialny. Jest akceptowalna przez społeczeństwo, właśnie dzięki wysokiemu poziomu sprawdzalności postawionych teorii. Metafizyka zaś, jest nauką filozoficzną, a więc opartą o teorie i idee. Nie można jej potwierdzić klasyczną fizyką, ponieważ bada świat niematerialny, który może się wydawać, że nie istnieje. Po szerszym przyjrzeniu się obu tym naukom możemy dostrzec, że obie tak naprawdę badają zagadnienia bardzo do siebie zbliżone. Wykorzystują jedynie inne metody badawcze i patrzą z innej perspektywy. Obie wszakże próbują dociec prawdziwej natury rzeczywistości, która nas otacza. I co dalej? Te dwie nauki razem pokazują nam obraz całej rzeczywistości. Jedna skupia się na świecie realnym, druga na niematerialnym. Dzięki obu możemy mieć pełną świadomość rzeczywistości w której rezydujemy. Każda z nich odpowie nam na inne pytania związane z naturą naszego bytu. Co więcej, gdy połączymy obie te nauki okaże się, że tak naprawdę jedna uzupełnia drugą. Sofia Pakulska Źródła: Grafiki:
Już Dyzio Marzyciel wiedział, co robić, żeby zacząć realizować marzenia. Nie znał może zasad fizyki kwantowej, ale wiedział, że żeby ruszyć do przodu, musi swoją łyżeczką wyobraźni zacząć sięgać po kawałek tortu na niebie. Jak zaczęć realizować swoje marzenia? Po prostu zacząć. Nie zasypię Cię teraz cytatami, mówiącymi, że wszystko zaczyna się od pierwszego kroku, że marzenia to plany z datą realizacji, itp. Wszyscy to wiemy i nic z tym nie robimy. Marzenia starzeją się razem z nami. Bledną, robią się niewyraźne, czasem chowają się na dno szafy zwanej Codzienność, jak suknia ślubna,którą trzymamy dla wspomnień, ubranie, do którego wchodziliśmy na studiach. Zdjęcia dawnych sympatii. Czasem w trakcie porządków trafiamy na relikty naszych dawnych emocji i uśmiechamy się do siebie, mówiąc: życie. Kiedyś wydawało mi się, że marzenia są po to, by sobie śnić na jawie, relaksować się i ubarwiać życie. Do głowy by mi nie przyszło, że niektóre mogą się spełnić. Tfu! Poprawka, że mogę je spełnić. Jako dziecko marzyłam o wyjeździe do Indii i wydawało mi się to nieosiągalne. Na studiach też. Ale byłam tam, siedziałam w Waranasi nad Gangesem i myślałam o tym, kim byłam ja, myśląca, że nie mogę tam być. Marzyłam zawsze, że zobaczę Zamość. Coś w nim było takiego, że zawsze mnie tam ciągnęło i czułam, że muszę tam pojechać. Takie marzenie z grupy – zbyt łatwe do zrealizowania, żeby nam się chciało. Ale pojechałam. Jadłam tam najlepszą zupę pokrzywową na świecie. Piłam kawę, podziwiając przepiękny ratusz – dla mnie na drugim miejscu zaraz po Taj Mahal – i pisałam swoją pracę na obronę coachingową. Myślałam: kim byłam ja, której się nie chciało tu przyjechać? Zróbmy szybki test: Wymień 5 marzeń, które już zrealizowałeś? Niech zgadnę, wciąż myślisz? A może nawet pomyślałeś, jakie 5? Tyle to ja nie mam. Ciekawe jest to, że w pracy na zadane pytanie, co dzisiaj zrealizowałeś, sypiesz zadaniami, jak z rękawa. Tabelki w exelu, pomiary efektywności, poczta, maile, paczki, telefony. Ile ich wykonałeć? Ciach i sypiesz liczbami. Zadania w pracy, mniej lub bardziej ważne. Kolekcjonujesz je, a wieczorami wyrzucasz z głowy, jak papierowe samoloty. Na marzenia nie ma już siły i czasu, prawda? 100 rzeczy przed śmiercią Zrobiłam sobie kiedyś listę wszystkich rzeczy, które chcę zrobić przed śmiercią. Taka symboliczna setka. Fajna zabawa, polecam. Uświadamia, jak mało mamy czasy i jak go marnotrawimy na myślenie i o drobnostkach, które w ogóle nie definiują naszej tożsamości. Gdybyś miał teraz wyjść na scenę i gdyby konferansjer poprosił Cię o podanie kilku słów, jakimi ma Cię zapowiedzieć, co by to było? Franek – programista, ojciec dwójki dzieci, pasjonuje go Kuba. Jego marzeniem jest przejechać się wspaniałym, pastelowym kubańskim samochodem wzdłuż promenady w Havanie. A może: Franek – programista, ojciec dwójki dzieci, codziennie wklepuje dane do systemu. Wieczorem lubi wypić piwo i nie myśleć o pracy. To ciekawe, że na co dzień olewamy marzenia, ale chętnie korzystamy z nich, żeby przydać sobie kolorytu. Bo nasza mapa marzeń definiuje naszą wyjątkowość. Jak tego nie stracić? To nie jest tak, że ja zmywając gary ciągle myślę o tym, że chcę motocykl, że chcę wyprawę do Gruzji, że do Tybetu, że na plaży w Nicei słońce dogrzewa mój zgrabny brzuch (też póki co w sferze marzeń). Zmywam gary i pilnuję rosołu. Nie zawsze wieczorem myślę o tych marzeniach z górnej półki, co wypowiedziane na głos powodują uśmiech na twarzy słuchających. Co robię, że je spełniam? Znam je. Tak, dobrze czytasz. Pamiętasz swój problem w przypomnieniu sobie, które marzenia już zrealizowałeś? Większość z nas tak robi lub robiła. Nie zapisuje marzeń. Nie pamięta o nich. A Dyzio Marzyciel pamiętał, wzdychał do nieba i wizualizował, smakował niebo. W 1955 roku John Assaraf, znawca ludzkiego mózgu, fizyki kwantowej oraz autor wielu światowych bestsellerów, zastosował narzędzie zwane Tablicą Wizji. Narzędzie opiera się na wizualizacji. Najpierw widzimy coś w swoim umyśle, a następnie przenosimy te obrazy na papier. Fizyka kwantowa mówi o tym, że świat wyłonił się z myśli, dlatego całe nasze życie jest manifestacją koncepcji, które funkcjonują w naszych umysłach. Poprzez Prawo Przyciągania programujemy podświadomość, która efektywnie wspiera nas w codziennym wyszukiwaniu okazji do tego, by osiągnąć upragnione cele. (Moc Coachingu, M. Wilczyńska, M. Nowak, J. Kućka, J. Sawicka, K. Sztajerwald, s. 93) W ten sposób powstało narzędzie wspierające nas w osiąganiu celów i marzeń – MAPA MARZEŃ. Metoda ta pozwala się skupić na naszych marzeniach. Jest to kolaż obrazów powycinanych z gazet, napisów, ilustracji, cytatów, które w symboliczny sposób wizualizują nasze marzenia i cele. O co chodzi? Podczas robienia naszej Mapy koncentrujemy się na wyborze odpowiednich obrazków, katalogujemy nasze marzenia, uszczegóławiamy, otwieramy w naszym umyśle szuflady i dajemy mu do zrozumienia – TO JEST WAŻNE. Wizualizowanie marzeń uruchamia w nas proces zmiany. Ciągłe patrzenie na Mapę Marzeń konkretyzuje w naszej głowie, jak realizacja marzenia zmieni nasze życie. Zaczynamy wierzyć, że jest w naszym zasięgu. Zaczynamy dostrzegać ludzi, sytuacje, okazje, które mogą nam pomóc je zrealizować. Wiara w swoje możliwości pomaga nam podjąć działania, przybliżające nas do celu. Przyglądanie się mapie pomaga nie tracić z oczu tego, co dla nas ważne. Franek – programista, ojciec dwójki dzieci. Właśnie wrócił z wyprawy na Kubę. W wolnych chwilach konstruuje swój samochód marzeń. Jak zrobić Mapę Marzeń? Przyda się sztywny papier, tektura lub karton. Stare gazety, zdjęcia, ilustracje, nożyczki i klej. I Wasza nieposkromiona wyobraźnia. To również dobry sposób na rodzinny wieczór, gwarantuję, że dzieci będą zachwycone. Zresztą, namówcie ich na własną mapę! Co jest ważne? Na środku kartonu, tektury, umieszczamy swoje zdjęcie i rysujemy wychodzące na zewnątrz strzałki, które będą prowadzić do poszczególnych ilustracji. Gotową mapę umieszczamy na tapecie komputera, w telefonie, nad biurkiem, w kuchni zamiast kalendarza. Częste patrzenie na mapę powoduje uszczegóławianie naszych marzeń, dzięki czemu na co dzień będziemy podejmować decyzje zbliżające nas do celu. To naprawdę działa! Automatycznie dostrzegamy wcześniej przeoczone okazje. „Wizualizacja jest procesem tworzenia w umyśle na coś stale patrzymy lub sobie to wyobrażamy, tworzymy potężne myśli i poczucie posiadania upragnionej rzeczy, a co za tym idzie, przypominamy sobie, jaką wartość ma to dla nas. W ten sposób zarówno na poziomie świadomym, jak i emocjonalnym powracamy do motywacji, aby wytrwać na drodze do realizacji marzenia.” (Moc Coachingu, M. Wilczyńska, M. Nowak, J. Kućka, J. Sawicka, K. Sztajerwald, s. 93) Zacznijcie od stworzenia Mapy . To ćwiczenie naprawdę zapoczątkuje w Waszym życiu wiele zmian. Sama tego doświadczam od paru lat. Poza tym to świetna zabawa. Jeśli nie chce Wam się bawić nożyczkami i klejem, choć polecam,bo takie manualne zabawy świetnie stymulują mózg (więcej tutaj), to zróbcie chociaż tablicę inspiracji w Pintereście. Oglądajcie ją sobie. I działajcie! Aby osiągnąć wspaniałe rzeczy, musimy marzyć tak dobrze, jak działać. Anatole France Dajcie znać, jak Wasze mapy! Dziękuję, że zajrzałeś. To dla Ciebie piszę:) Znajdziesz mnie też tu, tu i tu. Jeśli uznasz ten wpis za wartościowy, proszę podziel się. Dziękuję! Tagged as fizyka kwantowa, jak osiągać cele, jak realizować marzenia, mapa marzeń, marzenia, Prawo Przyciągania, Tablica Wizji
fizyka kwantowa a realizacja marzeń